Wolny czas, Polacy w UK i trochę zdjęć.

Hejka! Ostatnie dni mijały i na zadomawianiu się w obcym kraju, odwiedzaniu Charity Shopów oraz poznawaniu miasteczka. Mam trochę czasu, ponieważ czekam aż agencja znajdzie dla mnie wolne miejsce w pracy także staram się wykorzystać ten czas jak najlepiej! 
Ponieważ staramy się uzbierać jak najszybciej pieniądze na kaucje, żeby wyprowadzić się z pokoju na mieszkanie to nic za bardzo nie kupuję (lekka rozpacz...), więc nawet nie mam nic ciekawego do pokazania. Jesteśmy teraz takimi sknerami, że nawet śmietnik do pokoju kupiliśmy w charity shopie, haha.


Chciałam jeszcze wspomnieć o Polakach tutaj. Generalnie miasteczko jest bardzo małe, ale przez to, że są tu 3 ogromne fabryki - Polaków tutaj jest mnóstwo. Do tego stopnia, że często będąc na mieście zapominam, że jestem w obcym kraju, ponieważ każda kolejna mijająca mnie osoba mówi po polsku! To mi nie przeszkadza. Przeszkadza mi to co słyszę, a mianowicie są to głownie przekleństwa, albo obgadywanie! Okej... ciężko pracujemy i często znamy się na fachu bardziej niż Anglicy, ale nie dziwcie się że tak nas postrzegają. W pracy może zachowujemy się jak najbardziej okej, ale za to poza nią... Krzyki, pijaństwo i baardzo prostackie zachowanie w stosunku do kobiet! Bardzo 'burackie' podrywy... Nie zrozumcie mnie źle, nie wszyscy się tak zachowują.Ci, którzy zachowują się na poziomie, po prostu się nie wybijają z tłumu, nie zwracają na siebie uwagi i tak jet chyba najlepiej.
Dzisiaj to tyle. Następnym razem postaram się przygotować jakieś DIY. A na koniec kilka zdjęć z kilku ostatnich dni. ;)












Buziaki,
P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Damn, Girl! , Blogger